Mały przygląda się komarowi, który usiadł na jego drobnym przedramionku.
- Taki chudy ten komarek... niech się napije mojej krwi, taki biedny jest i malutki...
Noooo przeciez taki biedny i malutki jest ;))) U nas na szczęście,nie ma dych biedniutkich istot ,przedwczoraj był co prawda jeden ,ale nie bylam dla niego wyrozumiała ,wcale ,a wcale ,tylko ciiii ,nie mów Małemu
Dobre ma serduszko Twój Mały :) U mnie właśnie jest nalot Tych krwiopijnych bzykaczy, do ogrodu trudno wyjść. Wszystkie takie malutkie, chudziutkie i wygłodniałe. Stosuje metodę "na ciasteczko", smaruję się olejkiem waniliowym, pomaga na chwilę a ja pachnę jak lukrowana babka ihihihi.
A wiecie, uśmiałam się też nad tym tekstem serdecznie, a prawdą jest, że Mały komarka ubić nie ubił. Pozdrowię go, wyściskam i sama mu podziękuję za odstresowanie mnie swoim spojrzeniem na świat:) I was pozdrawiam gorąco z baardzo ciepłego Kalinowa, 38 w słoneczku na termometrze. Hanuś- u mojej babci się mawiało "dobry z kościami", ażeś mi przypomniała:)
Dla mnie po prostu bohater. Ale oby tylko komarów tygrysich nie karmił. U nas coraz więcej ich lata, a ich ukąszenie boli, często się babra i w ogóle jest be.
Noooo przeciez taki biedny i malutki jest ;)))
OdpowiedzUsuńU nas na szczęście,nie ma dych biedniutkich istot ,przedwczoraj był co prawda jeden ,ale nie bylam dla niego wyrozumiała ,wcale ,a wcale ,tylko ciiii ,nie mów Małemu
Jejku, dobra z Niego chłopina, z kościami... W końcu te biedactwa nie winowate:)
OdpowiedzUsuńDobre ma serduszko Twój Mały :) U mnie właśnie jest nalot Tych krwiopijnych bzykaczy, do ogrodu trudno wyjść. Wszystkie takie malutkie, chudziutkie i wygłodniałe. Stosuje metodę "na ciasteczko", smaruję się olejkiem waniliowym, pomaga na chwilę a ja pachnę jak lukrowana babka ihihihi.
OdpowiedzUsuńA komarek potem zaprosi tuzin kumpelek na darmową wyżerkę :D
OdpowiedzUsuńOj ciężko czasem zobaczyć prawdziwą twarz takiego biednego i zgnębionego "komarka" ;)
Kalino,słychać,że To dziecko Pan Bóg powierzył dobrym rodzicom:)
OdpowiedzUsuńPrzytulam "Małego"!Pozdrowienia środowe przesyłam pięknej rodzinie.Lawenda:)
O Mamo:):) No ale w sumie co komary winne że tak to Natura urządziła z ich dietą:):).. A Małemu pogratuluj altruizmu:):) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńA wiecie, uśmiałam się też nad tym tekstem serdecznie, a prawdą jest, że Mały komarka ubić nie ubił. Pozdrowię go, wyściskam i sama mu podziękuję za odstresowanie mnie swoim spojrzeniem na świat:) I was pozdrawiam gorąco z baardzo ciepłego Kalinowa, 38 w słoneczku na termometrze.
OdpowiedzUsuńHanuś- u mojej babci się mawiało "dobry z kościami", ażeś mi przypomniała:)
Dla mnie po prostu bohater. Ale oby tylko komarów tygrysich nie karmił. U nas coraz więcej ich lata, a ich ukąszenie boli, często się babra i w ogóle jest be.
OdpowiedzUsuń