Wczoraj był wiatr, wielki wiatr, niósł na błękitnych i zielonych skrzydłach zmianę pogody. Wywiało mnie na łąki, robić zdjęcia jaskrom i kuklikom. I biedrzeńce już kwitną!
Nawet dzikie róże już w kwiatach. Mistrz Konstanty musi być rad tam, po niebieskiej stronie! I dzika róża, i srebrne akacje, i dzbanuszek od Cioci Suwalskiej z konwalią, orlikami, irysami...
A dzisiaj pada. I dobrze, bo sucho było straszliwie - schowaliśmy się w domu, jemy daktyle i różne słodkie, przyjemne rzeczy. Wczoraj moja trzyletnia siostrzenica Ada dała mi lekcję właściwego myślenia. Mama upiekła babeczki rozmaite i częstuje mnie, a ja się wymiguję:
- Ale mamo, ile to kalorii...
A na to Ada:
- Ale ciociu, ile to kolorów!
No więc. Kolory wygrywają. Jutro piekę Malinowego Króla:)
Wiosno trwaj :)) chce się powiedzieć oglądając Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała,żeby choć ze trzy miesiące trwał maj... może bym się nacieszyła.
UsuńMalinowy Król wygląda mega pysznie :)) uwielbiam malinki.
OdpowiedzUsuńNajwiększe wrażenie robią na mnie te kolorowe drzwi ...pięknie tam u Ciebie;) pozdrawiam ciepło Ania
OdpowiedzUsuńA gdzie mozna zakupić taki urokliwy dzbanek, do którego pasuje każdy kwiat?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia,dostałam do Cioci:) też go uwielbiam:)
UsuńLubię wszystkie pory roku, bo każda ma sobie coś pięknego. Ale wiosna niesie ze sobą nowość, świeżość, to coś na co czekamy długie miesiące. Pozdrawiam z wiecznego lata:))
OdpowiedzUsuńA ja w końcu z deszczowej wiosny:)
UsuńCzy malinowy król już upieczony, czy aby się udał i był smakowity? Proszę o przepis
OdpowiedzUsuńPrzepis ściągnęłam z internetu, choćby tutaj: malinowy krol
Usuńhttps://smaker.pl/przepis-malinowy-krol,159806,zmaminegozeszytu.html
Będzie niedługo, pokażę zdjęcia wtedy:) I powiem, jak smakuje!