01 kwietnia 2016

O przebiśniegach, manuskryptach i wspomnieniu pełni.



My nadal w fazie przebiśniegów, choć pewnie w innych częściach kraju wiosna na całego. U nas nie śpieszy się. Przylaszczki w lesie nie uświadczyłam żadnej, liści nie ma, mleczyki i kurdybanki, pokrzywa i szczaw młodziutki, tyle dobrego. Ale trawa już zmienia kolor - mrużąc oczy, pod horyzont widzę tę poświatę zieleni po łąkach i ugorach. I pączki nabrzmiewają już, lada dzień pękną. Kilka ciepłych dni i ruszy to wszystko, zabieli się zawilcami, przylaszczki buchną ametystem pod bezlistnymi gałęziami dębów.
Posiałam w szklarni sałatę, rzodkiewkę, jednoroczne na rozsadę. Cebulka posadzona, pomidory machają już drugą parą liści, a po naszym lesie wołają się kosy, najcudniejszym z wiosennych zaśpiewów. Kto nie wie, jak śpiewa kos, niech posłucha tu.
W pracy mam jarmagedon, po wróciwszy po zwolnieniu zastałam się na stanowisku przewodniczącej egzaminu w klasie szóstej. Do tego wystawy manuskryptów i kaligrafii, dwa konkursy recytatorskie i jeden piosenek, premierę przedstawienia i warsztaty teatralne. Dumna z wytworów swojej klasy chwalę się niżej. Młodzież produkowała średniwieczne manuskrypty metodą chałupniczą, ćwiczyła ładne pisanie i kleciła plakaty. Wszystko w celu przybliżenia im dziwnego tworu, jakim jest książka. O tempora, o mores.



A to zdjęcie niedawnej, marcowej pełni wynalazłam na telefonie i zachwycam się. Piękny był okrągły obywatel na niebie...oj piękny. Teraz już zgarbaciał, idzie do nowiu, ale nad tymi polami, w chłodzie wieczoru, wschodząca gębula księżyca była jak bajka. To popatrzę jeszcze. I następnym razem pokaże już pomidory!


6 komentarzy:

  1. U nas w pomorskim przebiśniegi dopiero wychodzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, czyli Podlasie nie jest w ogonie wiosennym:)

      Usuń
  2. Nie, w łódzkim też nie ma pączków, listeczki bardzo malutkie są. Ale za to u Was jakie manuskrypty. Zwłaszcza jeden (Do gościa) - zawodowe pismo wręcz. Szkoda, że już kaligrafii nie uczy się. No ale w czasach komputerów - niedługo pismo odręczne zaniknie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też niemrawo ale ja z uporem twierdzę ,że wiosna już jest.
    Pamiętam pismo starszych osób,aż przyjemnie się czyta. Co niektórzy
    to nawet gotykiem umieli pisać nijak to się ma do dzisiejszej bazgraniny.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Do mnie przez okno "łysy" całą gębą zagląda. Widno,że czytać można.Pięknie tan świat Matka Natura i Ojciec Czas stworzyli. Tylko jakoś mi ludzie do tego piękna nie pasują.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po deszczu wszystko ruszyło. Tylko chwila, a dookoła będzie zieloniutko :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)