Oberwaliśmy z Małym fasolę. Teraz wyschnie, a jak przyjdzie zima, będzie się ją łuskać. Jest to czynność wysoce magiczna, niezwykle przyjemna i prawie jak z książki Eliadego o sacrum i profanum. Łuszczymy bure ciało profanum, żeby dostać się do jądra świetości, jedwabistych ziaren prawdy....Bardzo podobne z gatunku przeżyć mistycznych jest łuszczenie cebuli. Tylko koniecznie trzeba robić to razem z rodzinka i prowadzić długie, filozoficzne dysputy....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zostawisz ślad :)