Sadź dzikie kwiaty, bądź kim jesteś. Słuchaj Emily and the Woods.
Duży pokazał mi piękną muzykę, Emily, a ja słucham i uśmiecham się. Gramy w simsy, bo pada deszcz i jest zimno, a mnie rozbawił i wzruszył tekst podczas ładowania gry: sadzenie dzikich kwiatów. Przypomniał mi się artykuł w Polityce, o ludziach sadzących kwiaty w mieście, w opuszczonych klombach, na trawnikach, na wolnych skrawkach ziemi. Zakupują sadzonki, zrzucając się zbiorowo i w nocy robią desant, przykładowo zasadzając dzwonkami czy stokrotkami betonowe misy na dworcu centralnym czy innym... Na przykład oni. Albo oni.
Sadźmy kwiaty.
Emily śpiewa; płacz, bo wilki też płaczą i wierzba płacząca też płacze. Wejdź, nie stój pod drzwiami ani chwili dłużej, bądź, kim jesteś, bądź, kim chciałbyś być.
Za oknem szaro, wiatr łapie chmury na wędkę z deszczu, robimy herbatę z dzikiej róży, chwalimy się swoimi simsami, a w przerwach czytam Zagajewskiego.
I, naturalnie, słuchamy Emily and the Woods.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zostawisz ślad :)