01 stycznia 2014
Jaki Nowy Rok...
- Wiesz, Mały, że jaki Nowy Rok, taki cały rok? - zagaduję go, pomagając się ubrać rano jeszcze zaspanemu synkowi.
- A co to znaczy? - dopytuje się ciekawie.
- Że to, co będziesz robił dzisiaj, to będziesz robił przez cały rok. Czyli np. jak dzisiaj będziesz pracowity i miły, to przez cały rok tak samo...
Buzia mu się rozpromienia.
- To ja będę dzisiaj cały dzień grał na komputerze!
Popatrzyłam za nim, jak biegnie w podskokach po schodach. No tak... Miły na takie samo podchwytliwe pytanie, co będzie robił dzisiaj, bo jaki Nowy, taki cały rok, odparł mi radośnie:
- Będę się lenić!
Tak więc z westchnieniem sama zabrałam się do: gotowania, prasowania itp itd. Ale: wczoraj wstawiłam gałązki wiśni do białego dzbanka, może zakwitną w moje urodziny, w lutym? I popijam wodę, w ramach postanowień noworocznych. Chcę pić więcej wody, chcę więcej przestrzeni, ciszy, harmonii, czasu na dobre rzeczy. Więcej bieli i światła, muzyki i kwiatów. To moje postanowienia noworoczne. Będę siać zioła już w tym tygodniu, jutro idę po doniczki i nasionka. I chcę sobie kupić Miłosza, chcę go sobie kupić już od dawna, o takiego:
Udanych noworocznych postanowień wszystkim!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No to teraz wiesz jak Twoje dzieci będą spędzały ten rok. Oczywiście żartuję :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń