21 lipca 2014

Co robimy, jak nic ważnego nie robimy? Czwarta niedziela i Port Credit. I obcokraiści.



Naprawdę, czasem leniuchujemy, choć może na to nie wygląda, bo nie piszę na blogu o wszystkim. Dni toczą się i dzisiaj minęła nasza czwarta niedziela na wakacjach. Co robimy, jak nie robimy niczego ważnego?  Duży fotografuje, na przykład pomidory i jabłka...



 ... Mały ze Średnim ganiają po parku, obrzucając się rzepami, jemy lody kupione w Ice Trucku, oszukujemy kaczki, karmiąc je próchnem, bo ciastka w torbie się skończyły. Pijemy latte w The Guilty Dog Coffee House, włóczymy się po okolicy, jeździmy do Port Credit na skały, dzwonimy do domu, tęsknimy, zamawiamy pizzę. Doświadczam nieważkości i ciężaru czasu, jak Borges napisał: 

Czas jest substancją, z której mnie ulepiono. Czas jest rzeką, której prąd niesie mnie w dal, ale to jestem tą rzeką...  

 W portowej kafejce w Port Credit  nad jeziorem Ontario przeglądam album o First Canadians, patrząc jak zachodzące za szybą słońce maluje niebo w liliowy batik. W domu, tysiące mil stąd, Wielki Wóz przesuwa się już pewnie nad głowami naszych brzóz, które tęsknią za nami tak, jak my za nimi. Ale póki co, Port Credit i nasza czwarta niedziela...


- Strasznie dużo tu obcokraistów, prawda, mamo? - oznajmił Mały, po czym z właściwą sobie logiką dodał - Ale dla nich to my jesteśmy obcokraiści, co nie?

PS. Duży jest już studentem socjologii:)

5 komentarzy:

  1. Właśnie się zastanawiałam, czy starczy Ci siły na tak intensywne życie? Wyszło mi, że po relaksie nad Ontario starczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj się lenię, spróbuję dogadać się z fryzjerem, by skrócił mi grzywkę i będę obrywać porzeczki u sąsiada. I zamówię podręczniki Średniakowi i Małemu. Oto ambitny plan na mglisty poniedziałek!

      Usuń
  2. Mglisty, powiadasz? U nas od 2 miesięcy żar się z nieba leje i trudno mi uwierzyć, że gdzieś jest inaczej!
    Obcokraista kojarzy mi się natychmiast z sokistą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie z wierszem Wawiłow o szyszkowistach i kocistkach :)
      http://www.poezje.hdwao.pl/wiersz_3465-kaluzysci_danuta_wawilow.html

      Wczoraj padało przelotnie i rzęsiście, a dzisiaj leniwie wysuwa nos zza mgły zaspane słońce. Żar tez jest, ale z powodu olbrzymiej wilgoci w powietrzu odczuwa się tylko duszność, parność, zresztą, tu klimatyzowane jest wszystko i wszędzie, łącznie z siedzeniami w samochodzie. Siedzisz na 20 stopniach lub 19,5.
      I pije się wszystko z lodem...

      Usuń
  3. Z taką wilgotnością to trudno wytrzymać, ale widoki przepiękne. Obcokraista mnie z kolei się kojarzy z czerwonoarmistą:)) U mnie ciągle burze, wczoraj się obyło bez, ale dzisiaj nadrobiło z nawiązką.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)