Szkockie ogrody z kolei są zadziwiającą mieszanką staranności i zaniedbania. Staranności wręcz pedantycznej, trawniki są jak zieloniutki dywan o idealnych brzegach, żywopłoty to dzieła sztuki ogrodniczych nożyc... a zarazem towarzyszą im rabaty jak dzika łąka, drzewa stare i porośnięte bluszczem, bluszcz wszędzie pełza, kamienne mury, paprocie, łany psiego zęba, zawilców, narcyzów, pokrzyw i czego dusza zapragnie... Podoba mi się to ogromnie, chłonę z wypiekami na policzkach. I postanawiam solennie przetransportować tę dziką staranność do siebie:)
05 maja 2016
Kolorowe drzwi i szkockie ogrody
Zauroczyły mnie absolutnie kolorowe drzwi szkockich domów. I obojętne, czy to georgiańskie rezydencje czy maleńkie kamieniczki na starówce, szeregówki na przedmieściach, a nawet skromne klitki w dzielnicach kotów i potarganych parków. Góra jest szara, dół kolorowy. Drzwi buchają feerią barw, ułańską fantazją, strażacka czerwień sąsiaduje z turkusem i szafirem, gołębie szarości z błękitami, a czasem nawet awangardowo błyśnie cyrkowy róż. Do tego dekorowane są zupełnie ekstrawagancko schodki, chodniczki, bramy, od kamiennych lwów po trupie czaszki, od waz w stylu chłopski garnek z narcyzami po minimalistyczne, geometryczne fantazje. Nie wiem, co myśleli sobie gospodarze, gdy z zachwytem w oku kucałam po chodnikach lub przełaziłam przez bramki, by sfotografować te cuda. Przy jednym z kościółków wyszła do mnie zatroskana pani w pumpkach i żakiecie, pytając: Are you okay? Pewnie chodziło jej o to, że niemal leżałam na trawniku, próbując złapać drzwi pod odpowiednim kątem. Ale mam za to kolekcję szkockich drzwi - i podziwiajcie ze mną! Do zakochania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O rany... piękne, po prostu piękne
OdpowiedzUsuńBeata
Tak, piękne, a tylko zasygnalizować mogę, bo każdego dnia robię dwieście zdjęć i blog musiałby w szwach pęknąć:)
UsuńRozumiem zauroczenie drzwiami :) Rok temu z Grecji też przywiozłam masę zdjęć drzwi, a z Włoch - skrzynek pocztowych :)
OdpowiedzUsuńChyba najpiękniejszym czas na ogrodowe zwiedzanie.Dziękuję za zdjęcia.Najchętniej poprosiłabym o te kilka razy dwieście.
OdpowiedzUsuń