Pora jest przedwiośniowa, szara, rano mgły, potem błotko. Co więc robimy? Scrapujemy! Bardzo kolorowo, bardzo wiosennie, żeby odgonić smętki.
I tak np. tu znalazłam cudną stronę http://cajoline-scrap.blogspot.fr/
Zachwyca. Można wydziergać pocztówkę, zaproszenie, karteczki na jakieś przydasie, własny autoportret pochwalny, cokolwiek! Klikamy na freebies i podziwiamy. I korzystamy :)
Kiedyś bardzo lubiłam scrapbookowe cuda.
To robiłam dla Dużego, potem dla siebie...
Dla moich sióstr...
Kiedyś bardzo lubiłam scrapbookowe cuda.
To robiłam dla Dużego, potem dla siebie...
Dla moich sióstr...
Mix kwiatkowy...
Wakacyjny...
Liryczny...
Dla Dorci, siostry Miłego...
I dla Mamy...
Swoją drogą, szukam kolorów tej wiosny, miętowych, błękitnych, różów, kremów, lawendy. Szukam inspiracji do sypialnianego mebelka; toaletki czy czegoś w rodzaju sekretarzyka. Jak ten, z Atelier Penelopy:
Albo ten, który Marta znalazła na allegro:
Już widzę stojący na nim bukiet różowych tulipanów... :)
Tak. Ostatnimi czasy Ikea zrobiła się bardziej przyjazna mojej mięciutkiej duszy :)
OdpowiedzUsuńFil mi obiecał taki sekretarzyk... jak nie znajdę na starociach, zatrudnię męża!
UsuńOj, mi też marzy się taki sekretarzyk, najlepiej wypatrzony gdzieś w jakimś antyku, żeby był "z duszą" na blacie bukiet tulipanów i jakoś kot do kompletu :))
OdpowiedzUsuńO, Boni - z kotem byłoby idealnie :) I z duszą mebelek...*marzy sobie*
UsuńŚliczne scrapki :). Ja robię głównie kocie :D
OdpowiedzUsuń