27 sierpnia 2013

Wieczorem

Słońce dzisiaj zachodziło z fanfarami, czerwone, na połowę nieba rozlały się te szkarłaty, jak malarzowi farby. Stoję z kubkiem gorącej kawy w drzwiach, z aureolą lampy za plecami. Zimno. Pięknie.
To ostatnie dni sierpnia.
Aronie przejrzały, Duży rozpalił własnie w kominku, a ja wyciągnęłam ciepłe skarpety. Melancholia się kluje, bociany odlatują i jaskółki, a podróżnicy wracają do domu.Tak być powinno, wszystko ma swój czas.
Błękit nieba przewiany jest fioletem, od południa płyną chmury jak chińskie smoki, połykające ciemność. Wszystkie głosy wyostrzone; szczekanie psów, świerszcze,  samotne ter ter ter traktora, wiozącego ostatnie bele siana z łąki.
Układałam już dzisiaj papiery, wyrzucałam stare klasówki; przyjdzie czas na nowe. Segregatory. Notes. Trzeba będzie zapisać w nim nowy plan lekcji, a marzenia o statkach o czerwonych żaglach, lagunach i liliach przy księżycu staną się tylko echem lata. Trociny się zagrabi, basenik schowa, rolki w pudło. Siądziemy za stołem w aureoli lampy i pijąc herbatę, będziemy z dymków pary splatać herbaciane galeony, żeglujące ku Cynamonowym Wyspom.
Jakoś ciepło mi z tą myślą, mimo wszystko.

Pożeglujemy razem ku jesieni?


7 komentarzy:

  1. My mamy obowiazek stawic sie na tydzien przed i jak klasa gotowa to mozna jeden albo dwa dni sobie skrocic ten tydzien. Ja nie biore przerwy na snack i obiadu i w ten sposob pojde jeszcze jutro. W czwartek i w piatek bede pracowac w domu. Klase zorganizowalam inaczej bo inne dzieci mam w tym roku, wiecej tez z potrzebami a ucieli dotacje na asystentow. Jak rodzice sie nie zgadzaja na ocene dzieci przez fachowcow i specjalna pomoc to dzieci sa w glownym nurcie. Mam jeszcze dozamawiac artystyczne rzeczy, papiery rozne, ksiazki z historii - dodatkowe bo wiecej dzieci w tym roku, a u nas nigdy sie nie robi tego z narzutem bo budzet scisly. Wszystkie materialy sa tylko od dostawcow zaakceptowanych przez ministerstwo. Dla mnie Bulerbyn trwa w czasie wakacji jak nie jestem w rozjazdach albo nie biore dodatkowego szkolenia. Ziol jeszcze nie zebralam. Staram sie tez nie wyjezdzac na przerwe zimowa bo chce zeby duzi juz synowie mieli choc namiastke tych wspomnien, zapachow, ... co ja. I pieka ze mna uszka. W roku szkolnym gotuje na 2, 3 dni a jak nie mam czasu to chlopaki lub maz. Nie cierpia tego! Nie mam kiedy, miedzy zebraniami, zostawaniem po szkole dla rodzicow, czy uczeniu dodatkowo - w zeszlym roku matematyki, w tym tez chyba. No i pisania testow w trzech rodzajach. W zaleznosci od poziomu dzieci. W poniedzialek mamy swieto. Dzwonek zadzwoni we wtorek. Koniec wakacji. I jakis zal, choc bylam na zakonczenie sezonu z noclegiem w Statford na sztuce Blithe. I balowalismy dlugo i wesolo bez chlopakow, ale ciagle nie dosyc! Wyskoczycie gdzies z mezem jak wroci, moze na jakis weekend!

    OdpowiedzUsuń
  2. "wszystko ma swój czas "- lubię Pani podejście do życia ( Ania Shirley byłaby dumna ).Dziękuję za optymizm .

    OdpowiedzUsuń
  3. Watko: a ja myślałam, że w polskiej szkole jest ciężko :) Postaramy się "wyskoczyć", ale chyba z chłopcami, oni tęsknili tak samo, może jakiś aquapark? Chciałabym pobyć razem.
    Ewo: bardzo wiele nauczyła mnie Ania Shirley, lubię zwłaszcza ten kawałek:

    Gilbercie, kochany, nie bójmy się niczego! To straszna niewola! Bądźmy dzielni, milujący przygody, spodziewający się najlepszego. Wychodźmy życiu naprzeciw tanecznym krokiem, nawet gdyby miało nam ono przynieść mnóstwo kłopotów, tyfus i bliźniaki!
    L.M. Montgomery

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz już za sobą czas końca lata, bo dzieci idą do szkoły. Lato jednak i tak przeminie. Podziwiam Cię, że tak się godzisz ze zmianami w przyrodzie. Wiem, że to nic nie zmieni, ja jednak nie lubię nadchodzącego czasu. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Jakiś tydzień temu Odys zakomunikował mi z jakimś smutkiem w głosie: bociany już odleciały; to już koniec lata...
    i nastały zbyt szybkie wieczory, chłodne noce... I jakby się wsłuchać uważnie to czuć jak jesień cichutko mości sobie miejsce. Oby była równie piękna jak lato. Niech nas zaczaruje kipielą kolorów i pokaże swą twarz, tą złotą ;)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)