03 sierpnia 2013

Zapraszam lato do domu

 Jak w tytule. Dom otwarty na przestrzał, do wieczora, w drzwiach majtają się tylko takie paseczki plastikowe na muchy, u mojej babci były takie, toteż jak zobaczyłam w sklepie, z zachwytem nabyłam. Podwiewa nas swawolny wietrzyk, zioła wiszą na ścianach, w postaci wianków, bukietów i zwykłych podwieszajek, żeby uśmiechać się do mnie, a ja do nich. Babeczki z owockami sezonowymi, z ogrodu, zjedliśmy wczoraj z Agą i jej mężem (oraz czereda dzieci sąsiedzkich).  Bukiety z tego, co wyrosło; róża, floks, hortensja, liatra. Ogólny swojski, letni, mały nieporządek, który uwielbiam. Piłka na trawniku, klapki w ganku, szklanka na tarasie, gazeta w hamaku. Zapraszam na wycieczkę po letnim domku Kaliny.






Trochę marnie wyszło pod światło, ale firaneczkę szyła mi pani Ola, miejscowa krawcowa i  jestem z niej zadowolona jak nie wiem co. W różyczki!


 Na tablicy podpisy uczniów, którzy mnie odwiedzili przed wakacjami i uwiecznili się. Nie ścieram, sentyment. Wszystko, co wisi, prezenty. Też sentyment.




Tu już się zaczyna salonik, tu się odpoczywa, czyta i pisze na blogu :)




 Obraz czeka na powieszenie



Przepraszam za jakość niektórych, fotograf z Kaliny średni :)

8 komentarzy:

  1. Ślicznie i nastrojowo jest w domku Kaliny. Szkoda, że nie ma już babeczek, bo bym się poczęstowała :))). Widzę, że dodałaś mnie do swojej listy blogów. To jest bardzo miłe dla mnie, dziękuję. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, powinnam dawno, bo podglądałam blog incognito, trzeba się przyznać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłoby mi jeszcze milej gdybyś była u mnie, tak jak ja u Ciebie :)

      Usuń
  3. A ja tam widzę klimat na zdjęciach:):) Pozdrowienia ciepłe:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Schowam ciepłe pozdrowienia na jesienne chłody :) Dziękuję, Ingo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo klimatycznie, przytulnie...dom z duszą :) pozdrawiam romantyczną i ciepłą Kalinę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja cię też, mamusiu Maminka. Romantyzm nieuleczalny, ale pocieszam sie, ze w wersji niemrocznej. Nigdy na studiach nie przepadalam za romantyzmem, wolalam "Nad Niemnem" Orzeszkowej. A propos "Nad |Niemnem" to robię zdjęcia jarzebinowe, niedługo wstawię kolekcję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam z niecierpliwością...:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)