Lubię jasne kolory, obok kuchni sypialnia jest drugim miejscem opanowanym przez pastele. Trudno, rekompensuję sobie bycie damskim rodzynkiem w domku pełnym domowych mężczyzn.
Różowiasta szafka jest bardzo stara, w sypialni pojawiła się z odzysku, zrobił ją dziadek Miłego. Różyczki i kolorek zrobiłam już jakiś czas temu, teraz przyholowałam mebelek w nowe miejsce. Za dekorację robią kasiorkowe serduszka, portrety chłopaków sprzed lat, świecznik od siostry, udający wazon, rozmaite prezenty, które mają dla mnie dobrą energię i budzą uśmiech, bo dane z serca i dlatego kochane.
Wybaczyć jakośc zdjęć, fotograf ze mnie marny ale za to entuzjastyczny :)
Przepis na sałatkę:
- kilka ugotowanych buraków
- trzy jajka, też ugotowane
- mała puszka kukurydzy
- cebula
- dwa duże jabłka
Wszystko pokroić, wymieszać z majonezem, doprawić kminkiem, solą i pieprzem.
Przepis na kotleciki pieczarkowo- fasolowe:
- około 40- 50 dkg pieczarek
- dwie szklanki ugotowanej fasoli Jaś
- trzy jajka
- bułka tarta, mąka ziemniaczana
- puszka mieszanki meksykańskiej (fasola czerwona, papryka, kukurydza)
Pieczarki podsmażam, pokrojone, razem z cebulą, fasolę namaczam na noc, potem gotuję. Wystudzoną fasolę i pieczarki z cebulą przepuszczam przez maszynkę, dorzucam do nich też przepuszczoną przez maszynkę puszkę meksykańskiej mieszanki warzywnej, dodaję trzy jajka, sporo bułki tartej, by nie było za rzadkie, ze dwie łyżki mąki ziemniaczanej, przyprawy: sól pieprz, dużo rozmarynu. Formuje kotleciki, układam na posypanej bułką tartą stolnicy, smażę w oleju na złocisto.
Pyszne z ziemniaczanym puree, buraczaną sałatką i gorącym, czerwonym barszczykiem. Smacznego!
Romantycznie :)
OdpowiedzUsuńCo zrobić, jak dusza łasa na romantyzm :)
OdpowiedzUsuńSzafeczka, szafeczka na mnie działa najbardziej!
OdpowiedzUsuńŻebym umiała zrobić lepsze zdjęcie, zobaczyłabyś jej Piekność i Okazałość, Hanuś, oraz detale łuszczącej się tu i ówdzie farby i odrapanych uchwycików. Zostawiłam je takie, bo mi się podobają, własnie pokazujące jak czas je podrapał pazurkami :)
OdpowiedzUsuńA, i jeszcze buraczki: pokrojone w plastry, do nich przeszkolona czerwona cebulka i uprażony na suchej patelni słonecznik. Kostka białego sera wymieszana z kminkiem (zmielonym) i chrzanem (ile kto lubi). Wymerdać ostrożnie, aby nie zrobiła się kompletna paciaja, posolić, popieprzyć, polać łyżką, dwoma, oliwy z oliwek. Dodać rukolę, lub roszponkę - opcjonalnie.
UsuńJesteście genialne- muszę jeść buraczki, a dzięki wam mi się nie znudzą. Zrobię to pyszne coś i zdam relację!
UsuńA przepraszam Hanuś, w jaki sposób tą cebulkę szkoliłaś:))
UsuńWspaniały przepis, skorzystam obowiązkowo. Kocham pietruszkę!
OdpowiedzUsuńTo cudownie, że w męskim towarzystwie będąc, masz pokój w Twoich kolorach i ozdobach. Jest bardzo ciepły i kobiecy. Bardzo mi "zasmakował" przepis na kotleciki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiesz, Gigo, kiedyś mi Duży powiedział, że mam kobiecą kuchnię, ale on się i tak w niej dobrze czuje. To się chyba odnosi i do sypialni, bo lubią się chłopcy tu wylegiwać :) Cieszę się, że kotleciki się podobają, życzę smacznego, u mnie znikają błyskawicznie:)
OdpowiedzUsuńLovely shades of pinks and whites. It looks like spring to me.
OdpowiedzUsuńLekko, kobieco:)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy buraczki, czas na salatke:)
Hej Kasiu, w tej kobiecej sypialni lubią się wylegiwać moi mężczyźni :) A buraczki u nas cały tydzień. Pozdrawiam!
UsuńCiekawa jestem co o tym myslisz...
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=QJeyNywDxPc
Tej wersji nie widziałam, ale pokazywała nam coś bardzo podobnego kobietka na szkoleniu - cóż, daje do myślenia, oj, daje. Ja odnoszę to najbardziej do swoich dzieci jako mama, ale dla nauczycieli to też dobra lekcja.
UsuńUrocza sypialnia, szafeczka mnie też zachwyca. Sałatka Hany jest boska, wiem, bo jadłam u niej:))
OdpowiedzUsuńBarszczyk z jarzynami kisisz?
P.S. Właśnie tak sobie wyobrażałam sypialnię Ani na Zielonym Wzgórzu...
UsuńKiszę barszczyk :)
UsuńU Ani jeszcze wiśnia za oknem i plamy słońca na podłodze w letni poranek :)
nie przepadam za różowym, a kiedy zobaczyłam to cudo Twoje, zapragnęłam mieć taką romantyczną szafeczkę u siebie.
OdpowiedzUsuńZ przepisu na kotleciki skorzystam na pewno, bo ciekawy :)
Pięknie Ci w tych kwiatach na zdjęciu szablonowym, tyle witalności w kolorach.
Pozdrawiam z poniedziałkiem. Zaraz wychodzę do pracy :)
Wiesz, e- ko, dla mnie dodatkowym pięknem tej szafki jest jej historia - zrobiona rękoma ukochanego dziadka Miłego, utalentowana stolarza, ma duszę :)
UsuńDziękuję za ciepłe słowa, własnie kolorów, energii mi trzeba, bo pełzam straszliwie w związku z wiosennym przesileniem^^ Nawet trawnika nie mam siły grabić, katar i trzęsiączka :)