07 września 2014

Kompot z jabłek, grube szkło i poezja Andre Gide'a.


Przyciągnęłam ten słój w podręcznej torbie przez ocean, miłość od pierwszego wejrzenia. Taki w sam raz na jabłkowy kompot, jesienny, złoty, pachnący antonówkami, rajskim jabłuszkiem czy miętą.



Kompot jest doskonały, gdy jabłka są lekko cierpkie, zamiast cukru pysznie smakuje z miodem, listkiem mięty czy melisy, goździkami, kilkoma kuleczkami fioletowej aronii czy jeżynami, jeśli chcemy uzyskać fioletowy kolorek w chmurce różu. Do kompletu są dwa kubkosłoiczki, kompot z nich smakuje cudnie. Jak ten syrop i woda z wiersza Gide'a....



Piłem gęste syropy
z grubych szklanek w oberżach
wieczorami, po całym dniu
marszu w słońcu.
Czasem bardzo zimna woda
z cystern
pozwalała mi lepiej odczuć mrok wieczoru.
Piłem wodę chowaną w bukłakach
o zapachu smołowanej, koźlej skóry
piłem wodę na brzegach strumieni
wabiących do kąpieli w ich ponętnym chłodzie
gdy ramiona zanurzały się w żywej wodzie
aż do dna, gdzie widniały białe kamienie...


Andre Gide... Ten, który powiedział: niechaj każde wzruszenie potrafi stać ci się upojeniem. Jeżeli to, co jesz, nie upaja cię, to znaczy, że nie byłeś dość głodny. 
Mądre słowa. Uczą nas tego, że głód jest dobry. Łaknienie jest dobre. Czyni miejsce na smak, na docenienie tego, co jest naszym pokarmem, nie tylko fizycznym. Nie smakuje ci życie? Nie jesteś jeszcze dość głodny, skoro lekceważysz jego dary. Dzisiaj ludzie uczeni są tego, by traktować łaknienie, niedosyt jak wroga, by zapychać się czymkolwiek, bo przecież głód... Niezrównany Gide pisał:

 Czy słowik upija się winem? Orzeł – mlekiem?
 Orzeł upija się lotem. Słowik upija się letnimi nocami.
 Równina drga od upału.

Piękny dzień jesienny, ciepło bezwietrzne, ciche i złote, jak jabłkowy syrop, jak miodowy kryształ. Jeszcze pachną floksy, jeszcze wabi motyle nawłoć i gubiące kwiaty mieczyki, jeszcze puszą się dalie jak damy dworu Marii Antoniny, strojne w puder i róż, turkus i aksamit. Pijemy jabłkowy kompot - drylujemy z Macierzanką dziką różę, wygrzewając się na niebieskiej ławce jak koty i gawędząc... Macierzanka odwiedza mnie czasem, zawsze z pogodą ducha i słodyczami dla chłopaków. Łagodnie jest. Muchy brzęczą. Jabłkowy kompot smakuje szczęściem. Chłopcy dostaną go do picia do szkoły...


Przepis na Bardzo Łatwy Kompot Jabłkowy:

- bierzemy nie mniej niż 5 dużych jabłek na litr wody
- nie obieram, nie wykrajam gniazd nasiennych, myję tylko i kroję na ćwiartki, bez skórek kolor nie jest tak ładny i aromat jest mniejszy
- w momencie zagotowania wody dodaję cukier do smaku i przyprawy, a jeśli miód, to ostudzam trochę, dodaję do ostudzonego kompotu tyle miodu, by słodycz nie była nachalna, ale dyskretna:) To ma być kompot z klasą.
- można dorzucić cynamonu jak ktoś lubi, kardamonu lub anyżu, ale mnie wystarczy miętka i cztery goździki
- smacznego, kompot gotowy! Miłego sączenia w złocistą, jesienną pogodę.

8 komentarzy:

  1. Minnnnn! Gdzie można kupić takie cuda? Te kubkosłoiczki mnie urzekły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kubki po dolarze za sztukę w sklepie dolarowym, czyli w Kanadzie Dolarama, odpowiednik naszego "Wszystko po 5 zł", ale widziałam też droższe tego samego typu w Walmarcie. Słój też z Walmartu. Nie jest drogi ale cieżki, mieści 5 litrów, mają też mniejsze, 3 litrowe, mają tez plastikowe, ale ja wolę szkło, urzeka mnie, z tymi tłoczonymi napisami... Wnglii nie wiem, może są na jakimś internetowym sklepie? Oni w tych słojach lemoniadę domowa robią.

      Usuń
    2. Znalazłam na Amazonie, aczkolwiek droższe, i to sporo. Dzięki! :D

      Usuń
  2. Smakowicie... no i ten słój, ach marzenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia i piastowałam najczulej w samolocie:)

      Usuń
    2. Witaj.Dziękuje za odwiedziny i słowa.Pięknie potrafisz ubrać rzeczywistość:) dziekuje za nie:) za muchę w bursztynie::) Słój ? no własnie ja sie w nim też zakochałam od pierwszego ujrzenia.Problem że zobaczyłam go u ludzi mieszkajacych za Oceanem.Tam tanie w co drugim sklepie ,a tu w Europie majatek kosztuje dla zwykłych zjadaczy chleba.Dla mnie fanaberia z listy marzeń.Naszukałam się na necie ceny kosmos + koszty wysył.zwalaly z nog.
      Moj ostatecznie przyjechal z Niemiec:) tani nie byl to fakt (50e) ale cieszy niesamowicie::))))).Chcialabym jeszcze takie słoiko-szklaneczki do kmpl.Widzę że udalo ci sie przyleciec pod pachą::)) Szczęsciara:) Zaglądam Tu regularnie bo lubię Cie czytać i uczę się tej Twojej pisowni nieustannie.Nie zawsze zostawiam ślad po sobie.Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Piękny ten "zestaw" Kalinko!
    Obejrzałam zdjęcia parokrotnie i wiesz, ja też bym go ciągnęła przez ocean, niechybnie! nawet na sznurku za samolotem, ale ... urzekł mnie niesamowicie : )
    Sama kupiłam dynię, chcę ją z jabłuszkiem udżemować, a wczoraj w lesie kucnęłam w dywanie z borówek leśnych i nazbierałam dużo. Dziś także przywitają się ze słoiczkiem. A mam takie z zatrzaskami, całkiem miłe : ) no i teraz nabrałam ochoty na kompot. Tym bardziej, że wczoraj kupiłam w uroczej rurce kardamon :)
    Pozdrawiam najcieplej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dynia z jabłkiem- musi wyjśc pysznie! Jabłka pasuja ze wszystkim. Rób kompot, ja też popijam dzisiaj swój, będziemy pić razem:)

      Usuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)